Witajcie!
Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować wianek dla mojej drugiej "mamy" czyli teściowej. Z reguły mówi się że synowa i teściowa żyją ze sobą jak pies z kotem i nie potrafią znaleźć wspólnego języka, bo każda uważa że wie wszystko najlepiej.
U nas ten stereotyp się na szczęście nie sprawdza. Basia/ Barbara ( bo tak ma na imię) to naprawdę super teściowa. Od samego początku fajnie się dogadywałyśmy i rozumiałyśmy. Oczywiście każda z nas ma swoje humory i "naleciałości" ale jakoś dajemy radę - akceptacja drugiej osoby to podstawa. :)
Dlatego kiedy moja mama/teściowa zamówiła sobie u mnie wianek, ucieszyłam się, ale już po chwili bardzo zestresowałam. Znam moją teściową i wiem jaki ma gust, ale co będzie jak nie podołam, jak dobiorę nie takie kolory jak trzeba... Ten strach spowodował, że wianek dla Basi odkładał z miesiąca na miesiąc, aż w końcu powiedziałam DOŚĆ -" kobieto wykręć w końcu ten wianek - dasz rade". Zebrałam się więc w sobie, zebrałam też włóczki w kolorach które moja teściowa lubi i poszłam na naradę . Włóczki zostały zaakceptowane, ale mama wymyśliła sobie "wymienne|" dodatki... Po raz pierwszy stanęłam przed takim zadaniem. Miałam na "teraz " umieścić w wianku kwiaty, ale tak aby można je było wymieniać - stosownie do pory roku, czyli nie przyczepiać TYCH właśnie elementów na stałe.. Wyzwanie , ale jakoś podołałam i tym razem ... :)
Dodatkowy elementem / dodatkiem wianka jest napis HOME który Basia zakupiła sama. Dla mnie to idealny akcent który fajnie wpasował się w mój ukręcony wianek. :)
Basia widząc efekt końcowy była baaardzo zadowolona, co było dla mnie największą pochwałą
( teraz czekam kiedy teść przymocuje wianek na ścianie :) ).
Obejrzyjcie zatem wianek dla Basi - mojej teściowej - wyjątkowej babeczki. :)
Oczywiście czekam na Wasze opinie i oceny. Wszelkie kwiaty są wymienne, tylko baza włóczkowa jest stała... :) Wyobraźcie sobie zamiast kwiatów jesienne liście, kasztany czy żołędzie, a zimą bombeczki , szyszki czy zielone gałązki... Ten sam wianek a jednak inny o każdej porze`roku... Sama jestem ciekawa jego przemian...
A że jesień już puka do naszych drzwi , następnym razem kolekcja jesienna.
Pozdrawiam, Magda
Przepiękny! Podobają mi się te uniwersalne kolory, baza będzie pasować do każdych dodatków. Ach, dodatki! Jak fajnie, że można je wymieniać :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że Ci się podoba. :) Pierwszy raz zrobiłam wianke z wymiennymi dodatkami. Mam nadzieję, że sprawdzi sie każdej porze roku. :) POzdrawiam,Magda
UsuńSuper pomysł, można zmieniać nie tylko w zależności od pory roku, ale i od humoru ;)
OdpowiedzUsuńooo, o tym nie pomyślałam. :) Fajny pomysł, muszę podrzucić teściowej. :) Pozdrawiam, Magda
UsuńNa pewno się spodobał :) W takich kolorach wpasuje się w każde wnętrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
Tak , spodobabał się. Basia lubi spokojne kolory także wianek wpasował się w jej salon idealnie. :) Pozdrawiam słonecznie, Magda
OdpowiedzUsuńMadziu piękny wianek, na pewno spodoba się Twojej teściowej :)
OdpowiedzUsuńCudowna jesienna kolorystyka, a pomysł z napisem jest super :)
Marynistyczny wianek od Ciebie właśnie pokazałam na blogu :))
Pozdrawiam cieplutko :)
Po pierwsze Ty nie mogłabyś zrobić brzydkiego wianka, zawsze robisz piękne i pomimo że wykorzystujesz takiej same materiały każdy jest inny i w tym ich moc!
OdpowiedzUsuńTen wianek bardzo mi się podoba ze względu na ciekawy kształt, w ogóle cały jest piękny więc z pewnością jak już zostanie powieszony na ścianie, odwiedzający Teściową zasypią Cię zamówieniami :)
Fajnie się czyta o takich relacjach między synową a teściową, są jednak wyjątki...
pozdrawiam Was bardzo, Ania