wtorek, 24 lutego 2015

Zielono mi... :)

Witajcie Kochani! :)

  Wiosna do nas idzie wielkimi krokami. :-)) Widzę to poprzez aktywność wszelkich żyjątek mieszkających dookoła naszej działki. A to sarenki leniwie przechadzają się za płotem, a to wiewiórki, jedna ruda, duga czarna skaczą z drzewka na drzewko, goniąc jedna za drugą, a to w końcu ptaszki z rana tak pięknie śpiewają, że aż chce się wstać i rozpocząć dzień. A że ja z reguły jestem urodzoną optymistką, takie oznaki przyrody przypisałam - zbliżającej się do nas - wiośnie. :)) Nawet mój ostatni wianek jest może nie tyle wiosenny, co optymistyczny, bo ma w sobie jeden z moich ulubionych kolorów - zielony... 
  Wianek zamówiła sobie u mnie Marzena - miłośniczka zdecydowanych kolorów, które to kolory są widoczne w jej domu na każdym kroku. Wyobraźcie sobie fuksje, fiolety, zielenie, szarości, czerwienie oraz biele w jednym domu - to jak bomba energetyczna, gdzie byś nie zajrzał - japa się śmieje. :-)) Tak więc, ta miłośniczka kolorów zamówiła sobie u mnie wianek. I tu pomyślałam," Boże jakie kolory wybrać, skoro Marzena ma ich tyle w domu, to będzie nie lada wyzwanie" ... Ale tu z pomocą przyszła mi sama Marzena i powiedział, że wianek chce stonowany w kolorach złamanej bieli, szarości oraz beżu z jednym kolorem przewodnim i tym kolorem ma być - zielony... Uff, nie będzie tak źle... Ale tu pojawiło się moje kolejne pytanie - Jaki kolor zielony wybrać??? Czy ma to być pistacja, czy groszek, czy zieleń butelkowa, a może seledyn... O nie, to za dużo jak dla mnie... Zaprosiłam Marzenę do siebie i pokazałam jej wszystkie kolory zielone jakimi dysponowałam... Przymierzała, dobierała, odkładała, w końcu wybrała - kolor zielonej, młodej, wiosennej trawy, - piękny, intensywny, baardzo radosny, baardzo wiosenny. :)
  Zabrałam się więc do kręcenia. Kręciłam, kręciłam, aż wykręciłam - wianek w kolorach natury z tym małym ale jakże intensywnym akcentem. Mam nadzieję, że przyszłej właścicielce się spodoba ( jeszcz go nie widziała... hihihi :)) i dumnie zawiśnie na ścienie w jej salonie. :) 
Wianek miał być " goły", bez ozdób, gdyż Marzena chciałaby sama dokładać coś do niego w zależności od pory roku. Ja, niestety nie mogłam się powstrzymać i dodałam od siebie, niewielki akcencik - napis Welcome, pociągnięty specjalnym woskiem do drewna.
  A oto i efekt końcowy. :-))









A już niebawem - powieje grozą. :-) Takiego wianka jeszcze nie było... 
Do miłego! :)

Ściskam Was mocno,
Magda :)

16 komentarzy:

  1. Madziu :) mi też zielono, gdy widzę taki soczyście zielony wianek!
    Powiało wiosną :) Piękny!
    Miłego dnia!
    Marta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, wielkie dzięki za jak zwykle ciepłe słowa! Pozdrawiam Cię,Magda

      Usuń
  2. Jak wiosennie :) Idealne kolorki i napis na powitanie oczekiwanej wiosny. Bardzo mi się podoba :) Miłego popołudnia Madziu !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dzięki! Mam nadzieję, że napis przywoła wiosnę do nas! :) Pozdrawiam i również życzę Ci udanego dnia! :) Magda

      Usuń
  3. Pomysły masz super, na wiosnę w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie za słowa uznania! :) Pozdrawiam serdecznie, Magda

      Usuń
  4. Ten wianek tryska energią :) wystarczy na niego spojrzeć i wiosna w sercu :) pięknie wyszedł, choć zadanie nie było łatwe :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą! To taka bomba energetyczna! :)) I nawet nie sądziłam, że takie połączenie kolorów, może do siebie tak pasować! A tu niespodzianka! :)) Pozdrawiam serdecznie, Magda

      Usuń
  5. Piękna zieleń! Wiosny chcę!!!

    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika, dziękuję kochana! I tak - byle do wiosny! :) Pozdrawiam serdecznie, Magda

      Usuń
  6. Ja też jestem zwolenniczką kolorów, dom mój jest po prostu pstrokaty. Dlatego pewnie wianek podoba mi się ogromnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki! Tak, ta zieleń nadaję niesamowitej barwy wiankowi. :))

    OdpowiedzUsuń