poniedziałek, 6 lutego 2017

Wiosenny wianek... Mój, chociaż taki nie mój... :)

Witajcie!
Jak ten czas leci. Wyłączyłam się z blogowania na ponad dwa miesiące... Sprawy służbowe, nawał pracy i oczywiście paskudna choroba która trzymała mnie od Wigilii do końca stycznia... W końcu jestem... Nie mogę obiecać że na dłużej ale jestem  i wracam do Was z nietypowym wiankiem.
Lubię zimę i jej uroki, ale zamarzyło mi się trochę koloru w tym osnutym bielą krajobrazie. :) Postanowiłam że spróbuję zrobić wianek wiosenny. Wianki wiosenne już robiłam nie raz, ale ten wianek jest nietypowy, bo nie z kulek włóczkowych. Chciałam zobaczyć czy byłabym w stanie zrobić wianek z kwiatów -  sztucznych kwiatów. Hurtownie prowadzące sprzedaż sztucznych kwiatów pełne są kwiatów, z tym że kwiaty te są często złej jakości.  Długo szukałam aż znalazłam. Hurtownię pełną kwiatów, wszelakiej maści i do tego naprawdę dobrej jakości. Na tyle dobrej, że moja siostra nabrała się na kwiaty sądząc że są prawdziwe... :) Żeby było jasne - nie odchodzę od moich wianków włóczkowych. To tylko "eksperyment" który mam nadzieję, się powiódł ... Ja jestem osobiście bardzo zadowolona z efektu końcowego.
Opowiem Wam trochę o kwiatach których użyłam. Bardzo lubię tulipany, ale w tym wiosennym wianku postawiłam na róże. Dostojne kwiaty umieściłam w centralnych punktach. Oprócz róż jest również urokliwy dmuchawiec, zielona kalina, woskowiec, dziki bez, czosnek ozdobny,  hortensja oraz zielony laur... Morze kolorów, ale stonowane i tworzące jednolitą całość. :)
Zerknijcie proszę i sami oceńcie.Czekam na Wasze komentarze. :)










Mała zapowiedź zbliżającej się wiosny. :)
Do następnego,
Pozdrawiam,
Magda

P.S. Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze zostawione pod ostatnim postem oraz maile z życzeniami! :)